Montenegro powitało mnie pięknym, letnim słońcem. To były wakacje last minute na które czekałam od dawna, często przeszukać oferty. Cudowny, malowniczy kraj, w którym góry stykają sie z lazurowym morzem, a kręte wąskie uliczki są tak bardzo charakterystyczne dla miast tego malutkiego państwa. To były niezapomniane i cudowne wakacje. Wakacje z tańcem, śpiewem i ćwiczeniami na płazy o wschodzie słońca. Aktywny wypoczynek w miejscu pełnym ciepła, życzliwości i słońca, podczas gdy w Polsce aura przydziewala juz złote szaty jesieni. Nie ma nic piękniejszego jak aktywne rozpoczęcie każdego dnia, rozciąganie na płazy, zagłębianie tajemnic jogi i ciepły wiatr rozwiewający włosy i muskający twarz. A potem cudowne tance pod palmami i radość płynąca z ruchu. To tutaj zakochałam sie w tańcu brzucha i Bolywood, to tu odkryłam miliony możliowści ruchu płynącego z bioder i brzucha. Poczułam sie tak bardzo wyjątkowo i kobieco.
Nie zapomnę pięknego Kotoru, Perastu słonecznego Herceg- Novi i tajemniczej Budy. Te Miejsca zawsze będą mi się kojarzyć z pobytem w Montenegro. Malownicze domy, pnące dojrzałe winogrona, wąskie uliczki, zapach wina i smak pieczonego pstrąga w migdałach i przyjaźni, ciepli mieszkańcy. to wszystko sprawia, że pragnę tam raz jeszcze pojechać, zatańczyć pod błękitnym niebem, poczuć radość płynącą z tańca i bycia w tym uroczym miejscu. Krystalicznie czysta i ciepła woda dawała wiele wspaniałych możliwości, jak pływanie i nurkowanie. Rejs po Adriatyku był wspaniałym przeżyciem, malutkie wysepki i lazur wody były zachwycające. Jak bajkowo wyglądało wybrzeże z pokładu stateczku. Czułam sie jak bohaterka książki podróżniczej. Niewiele jest miejsc, które zrobiły na mnie tak wielkie wrażenie. Czarnogóra jest dla mnie wyjątkowa pod każdym względem. Tam została cząstka mojego serca i duszy. Niezwykle udane wakacje.
Komentarze