Pewnego dnia, postanowiłem razem z moim dobrym znajomym Jankiem, wybrać się na wiosenne wakacje. Wybraliśmy Turcję last minute i piękny region Side. Wykupiliśmy wycieczkę i siuuuu, samolocikiem w gorące klimaty. Pierwsze dni, pierwsze wrażenia, były dla nas szokujące, zwłaszcza dla Janka, dlaczego? hmm, otóż w 2 z 14 dni pobytu zerwał ścięgno achillesa. Ten dzień spowodował, że nasze wakacje wyglądały całkiem inaczej niż byśmy chcieli. Ja z pozycji zadowolony wczasowicz, przeistoczyłem się w całodobową opiekę medyczną, lokaja, kamerdynera, kelnera, a Janek, no cóż, Janek się nie wczasował, On się rehabilitował. Każdy dzień był dla nas wyzwaniem, już wyjście z pokoju wymagało sporego zaangażowania, szare komórki i mięśnie w ruch!!. Jedno jest pewne było wesoło. Siłą rzeczy, gdy jedna osoba jest na wózku często gęsto ciężko wybrać się gdzieś razem, a gdy już można to mimo wszystko zawsze znajdzie się coś co przeszkodzi, zagrodzi, utrudni dostęp, dojazd, itd. Mimo trudności uśmiech nas nie opuszczał, bo jak to się mówi, co nas nie zabije to nas wzmocni. Gdy pobyt zbliżał się ku końcowi, ja miałem smutną minkę, a Janek wręcz przeciwnie, bo ostatni dzień w Turcji był pierwszym dniem co najmniej 6 miesięcznych wakacji w naszej pięknej Polsce.
Dodano: 2015-05-13 - Autor: Piotr Lech - Kategoria: Relacje klientów
Komentarze